Merytoryka tekstu.

Tak, to odpowiedź na pytanie zawarte w tytule. Nie musisz szukać już odpowiedzi, nie musisz skrolować tekstu. Nie musisz niecierpliwić się, że piszę o rzeczach, które w ogóle cię nie interesują. I tutaj możesz przerwać już czytanie, merytoryka tekstu naprawdę jest ważna zarówno dla wyszukiwarki Googla, która dąży do tego, aby przekazać jej klientowi prostą i szybką odpowiedź, jak i dla użytkownika, który chciałby znaleźć odpowiedź na zadane pytanie bez konieczności przekopywania całego internetu.

A teraz pozwól drogi czytelniku, że wyjaśnię trochę więcej. Jeśli chcesz, to pozostań i przeczytaj dalszą część. Będzie mi naprawdę bardzo miło!

Algorytmy Googla narzucają wytyczne

Algorytmy wyszukiwarki Googla narzucają niestety pewne wytyczne. Niektóre podane są wprost, do innych dochodzi się drogą dedukcji i eksperymentów. SEO specjaliści obserwują, że np. lepiej działa tekst na 5 tysięcy znaków niż na 2 tysiące (przykładowe liczby). Dlatego oczekują od copywritera, aby napisali tekst dłuższy.

Copywriter dostaje polecenie: Proszę napisać tekst o wężu przyłączeniowym do gazu GW-GW 1-2’ 0,5m PCV na 5 tysięcy znaków. Tekst ofertowy na stronie sklepu.

Tak, tak… to naprawdę się zdarza. I teraz tworzy się naprawdę śmieszna sytuacja. Osoba zlecająca teksty z doświadczenia wie, że dłuższy, merytoryczny tekst może spowodować, że wyszukiwarka Google spojrzy na stronę łaskawszym okiem i produkt, na którego sprzedaży bardzo zależy klientowi, będzie wysoko w wynikach wyszukiwania. Jest to jak najbardziej logiczne założenie, jednak pod pewnymi warunkami. Zapytajmy bowiem, czy da się napisać bardzo  merytoryczny tekst na temat krótkiego wężyka przyłączeniowego do gazu. Moim zdaniem nie.

Oczywiście, można napisać o historii przyłączy gazu. Można napisać, gdzie takie rozwiązanie można zastosować. Można napisać o tym, jak wytrzymały jest to produkt, jaki ma kolor. Tylko, czy klienta sklepu instalacyjnego, który chce szybko zamówić potrzebne urządzenia i akcesoria do pracy, będzie to interesowało? Raczej nie!

Klient, który chce kupić wąż przyłączeniowy do gazu, dostał już w temacie najważniejsze informacje: gazu GW-GW 1-2’ 0,5m PCV. Co jeszcze ewentualnie może go interesować? Być może ilość obrotowych końcówek do węża, ilość sztuk w opakowaniu zbiorczym, jeżeli takie jest oferowane, rodzaj przyłącza czy zakres pracy. Ten tekst można napisać w kilku zwięzłych zdaniach.

Kiedy długi tekst o wężu przyłączeniowym do gazu miałby sens? Gdyby strona celowała w odbiorcę, który edukuje się w tym temacie. Może to być strona edukacyjna, albo blog na stronie sklepu. Wtedy, można stworzyć tekst pod tytułem: Węże przyłączeniowe do gazu – historia, rodzaje, zastosowanie. Takie tekst może być bardzo długi i spełni oczekiwania odbiorcy oraz wyszukiwarki.

Czy wyszukiwarka na pewno lubi długie teksty? 

Tak i nie. Jest wiele przykładów na to, że wyszukiwarka Google docenia bardzo długie teksty, odpowiednio nasycone frazami kluczowymi. Po raz kolejny powtórzę jednak, że muszą być one MERYTORYCZNE. Google z założenia ma być wyszukiwarką przyjazną dla odbiorcy, która ułatwia mu poszukiwania. Czy gdyby zależało jej na kierowaniu użytkownika do naprawdę długich treści, stworzyła by moduł „Więcej pytań”?

Do wyszukiwarki wpisuję Hasło: James Bond.Po ogólnych informacjach (np. Wikipedia) pojawia się moduł: „Więcej pytań”

Sprawdźmy, jaka odpowiedź ukrywa się pod pytaniem: Kto najczęściej grał Bonda?

Poniżej znajduje się link do artykułu na ten temat. Google daje użytkownikowi wybór: Dostałeś najważniejszą informację i nie musisz sprawdzać dalej. Jeżeli jednak chcesz, oto link.

Wyszukiwarka kieruje zarówno do stron z dużą ilością tekstu na dany temat, jak i do stron z małą ilością conentu. Co je łączy?  Merytoryka!

Pamiętajmy o współczynniku odrzuceń

Można pisać bardzo długie teksty na swojej stronie. Jeżeli jednak nie zainteresują one odbiorcy, będziemy borykać się ze znacznym współczynnikiem odrzuceń. Jest to sytuacja, w której klient wchodzi na stronę, jednak nie znajdując tam interesującego contentu, dość szybko ją opuszcza, nie klika w żadną z podstron. Wyszukiwarka Googla nie lubi takich stron i nie promuje ich. A gdyby content na stronie był zwięzły? Gdyby komunikaty były proste? Odpowiedzi na zadane pytania merytoryczne? Pamiętajmy zatem, że ilość (nie zawsze) = jakość.

Jeśli nie wiadomo o co chodzi…

to chodzi o pieniądze. Czasem bywa tak, że Agencja lub Freelancer SEO mają ustalone stawki za teksty. Proponują swojemu klientowi np. tekst za 200 zł, który spełnia pewne wymagania, np. względem długości. Klient płaci, wierząc w to, że tekst napisany dla niego naprawdę realnie wpłynie na pozycjonowanie. Agencja lub Freelancer zleca tekst copywriterowi np. za 60, 80 lub 100 zł. Przekazuje mu wytyczne. Oczywiście, tekst pod pewnymi względami zrobi stronie „dobrze”, jednak, przy określonej (dużej) liczbie znaków (tak jak w przypadku wspomnianych węży przyłączeniowych do gazu), w większości będzie to zwykłe lanie wody, zupełnie nieistotne dla odbiorcy.

Rodzi się pytanie. Czy na pewno chcemy pisać takie teksty? Czy na pewno chcemy zalewać internet niepotrzebnym contentem? Czy tam, gdzie wystarczy tekst na 1000 znaków, koniecznie trzeba pisać 5000? Branża sama stworzyła sytuację, w której klient jest w stanie zapłacić więcej, bo więcej tekstu dostał, a nie dlatego, że tekst jest merytoryczny. Oczywiście, zdarzaj się klienci, którzy rozumieją, że merytoryka tekstu jest ważniejsza niż jego długość. I zdarzają się też tacy freelancerzy i agencje. Jednak mam wrażenie, że to wymierający gatunek…

Basia